10 sposobów, żeby zacząć OSZCZĘDZAĆ pieniądze na podróże

Aktualizacja: 20 sierpnia 2023 r.
Bartek z portfelem

Każdy chciałby w końcu nauczyć się oszczędzać pieniądze na podróże. Zamiast jednego urlopu w roku, można by pozwolić sobie wtedy na częstsze wyjazdy – i to bez narażania naszego portfela na całkowite opróżnienie. Sposobów, w jakie możesz oszczędzać pieniądze na co dzień, jest sporo. Ja pokażę Ci te, z których sam korzystam z powodzeniem.

Poniżej znajdziesz listę sprawdzonych przeze mnie, skutecznych sposobów na to, żeby Twój budżet przeznaczony na podróże regularnie się powiększał. Pokażę Ci też, jak można bez zbędnych wyrzeczeń zmniejszyć codzienne wydatki.

Sprawdź moją listę 10 sposobów na oszczędzanie pieniędzy na podróże.

1. Odkładaj co miesiąc określoną część swoich dochodów

Bez odkładania części tego, co zarabiasz, Twoje wydatki nigdy nie zostaną poskromione i nie zbudujesz podróżniczego funduszu (lub poduszki finansowej, o której pisze Mateusz z bloga ZaradnyFinansowo.pl).

Jestem zwolennikiem automatyzacji, która zadecyduje za nas, kiedy i ile oszczędzamy. Dzięki stałym poleceniom przelewu kasa po prostu znika z naszego głównego konta i przelewa się magicznie do miejsca, do którego na co dzień nie mamy dostępu.

Gdybym miał co miesiąc ręcznie wykonywać ten przelew, to po jakimś czasie albo bym o tym zapomniał, albo co gorsza znalazł lepsze przeznaczenie dla moich podróżniczych funduszy. Oszukuj więc samego siebie i ustaw na swoim koncie zlecenie stałe. Oszczędzanie stanie się dzięki temu automatyczne.

Nie zaczynaj od dużych kwot. Ustaw Twój pierwszy przelew na ok. 5% Twojego wynagrodzenia netto (czyli tego, co rzeczywiście ląduje na Twoim koncie).

Sprawdzaj przez kilka miesięcy, jak radzisz sobie z tą stratą, a później dodawaj po 1-2 punkty procentowe. Jeśli zarabiasz sporo i uda Ci się dojść do 30-40%, to brawo, ale 7% to też coś.

Motorniczyni w tramwaju w Charkowie

Nawet jeśli zarabiasz najniższe, krajowe wynagrodzenie (w 2020 r. to 2600 zł brutto, czyli 1920 zł netto), to przelewając co miesiąc po 5% (96 zł miesięcznie), po roku uzbierasz już 1152 zł! A jeśli uda Ci się dojść do tych magicznych 7%, to po roku na Twoim podróżniczym koncie będzie 1600 zł. To wystarczająca kwota na bilet lotniczy do Azji Południowo-Wschodniej i z powrotem!

Przelewaj pieniądze na konto, do którego na co dzień nie masz dostępu. Żeby nie kusiło!

2. Załóż konto oszczędnościowe albo lokatę na Twoje pieniądze na podróże

Największym zagrożeniem dla naszych zaoszczędzonych pieniędzy jesteśmy my sami. Codziennie pojawiają się niestety nowe pomysły na wydatki. Trzeba nauczyć się je zwalczać i trzymać podróżnicze pieniądze z dala od naszych rąk.

Dobrym pomysłem jest założenie konta oszczędnościowego w innym banku niż ten, z którego korzystamy na co dzień.

Konto oszczędnościowe pozwala naszym środkom zarabiać, a my zyskujemy całkowite odseparowanie naszych pieniędzy “na życie”, od tych “na podróże”.

Konto oszczędnościowe zasilaj regularnie, ustawiając na swoim głównym koncie stałe polecenie przelewu określonej kwoty (mówiłem o tym w punkcie 1).

Ja przelewam każdego 25. dnia miesiąca po 200 zł na konto oszczędnościowe, na które nie pamiętam nawet, jak się zalogować. Nie są to moje jedyne, comiesięczne oszczędności, ale ten budżet jest przeznaczony wyłącznie na podróże.

Bartek z portfelem płaci za słodycze

Jeżeli dysponujesz już większą sumą pieniędzy, załóż lokatę. Śledź to, co dzieje się na rynku lokat. Często opłaca się przerzucać pieniądze między bankami po to, aby korzystać jak najdłużej z promocyjnych odsetek.

W czasach niskich stóp procentowych, oprocentowanie lokat jest często bliskie zeru. Dobrych wyjściem w taniej sytuacji może być zakup obligacji skarbowych. Środki pożera z każdym dniem inflacja

3. Zapanuj nad drobnymi wydatkami (efekt latte)

Słyszałeś kiedyś o efekcie latte? Pisał o nim przywoływany już przeze mnie Mateusz z bloga Zaradnyfinansowo.pl (PS. Jeśli nie znasz jeszcze jego bloga – bardzo polecam tam zajrzeć).

O co chodzi?

Pod określeniem “efektu latte” kryją się drobne wydatki, których dopuszczasz się każdego dnia z myślą, że nie mają one żadnego wpływu na Twój domowy budżet. W końcu co złego dla finansów osobistych może spowodować kawa za 15 zł? Zarabiasz przecież tyle, że możesz sobie na to pozwolić.

Otóż nie. W moim przypadku kluczem do zbudowania sporych oszczędności na podróże była rezygnacja z większości drobnych wydatków, których bezwiednie dokonywałem dla krótkiej przyjemności. Takie wydatki za naszymi plecami niemiłosiernie się skalują.

Miałem kiedyś tradycję kupowania kawy w McDonald’s codziennie przed ruszeniem w drogę do pracy. Nie szalałem z wydatkami – kawa kosztowała ok. 10 zł, więc w miesiącu wydawałem na nią 200 zł. Za połowę tej kasy kupuję teraz 10x lepszą kawę w ziarnach i robię ją w domu przy użyciu Aeropressa (który jest świetnym pomysłem na prezent dla podróżnika, tak swoją drogą).

Spróbuj przez miesiąc spisywać swoje wydatki nieprzekraczające jednorazowo 10-15 zł. Podlicz je, a w następnym miesiącu spróbuj wydać tylko połowę tej kwoty, a drugą część odłożyć na podróżnicze konto oszczędnościowe.

Wydatki można wygodnie spisywać np. w darmowym programie Notion, który jest genialnym narzędziem do zarządzania… całym swoim życiem. Pobierz go i przetestuj.

Screen z programu Notion
Moja lista wydatków na kawę sporządzona w programie Notion

Nie chcę nawet mówić o wydatkach na papierosy – jeśli palisz, to rocznie przepalasz całą masę genialnych wyjazdów, na które nigdy nie pojedziesz. Spróbuj ograniczyć swoje wydatki na papierosy, a najlepiej podejmij próbę rzucenia nałogu raz na zawsze.

Natalia pije kawę w kawiarni

Nawet jedna paczka papierosów tygodniowo mniej to już dobry obiad w gruzińskiej restauracji. Pochwal się w komentarzach, jak duże pieniądze udało Ci się zaoszczędzić na takich drobnych wydatkach.

4. Zapanuj nad domowym budżetem

Ten punkt to temat rzeka. Świetną książkę napisał o tym Michał Szafrański z bloga jakoszczedzacpieniadze.pl. Warto zainwestować i przeczytać “Finansowego ninję”, ale wcześniej dam Ci kilka rad od siebie.

Przede wszystkim spróbuj spisać swoje główne źródła dochodów i najważniejsze wydatki. Dzięki temu będziesz wiedział, jakimi środkami dysponujesz po dokonaniu wszystkich opłat.

Przyjrzyj się dokładnie wydatkom. Sprawdź, czy z Twojego konta nie uciekają opłaty za serwisy lub usługi, z których nie korzystasz lub korzystasz bardzo rzadko.

Pomimo, że nie słuchałem muzyki na Spotify przez dłuższy czas, to automatyczna subskrypcja konta Premium zabierała mi co miesiąc 30 zł z mojego konta. Zbyt mało, żeby to od razu zauważyć, ale zbyt dużo, żeby bez sensu tracić pieniądze.

Zastanów się nad zmianą taryfy u Twojego operatora telefonicznego, zmianą dostawcy prądu i gazu. W każdym z tych pól leżą oszczędności, które możemy uzyskać za darmo.

Bartek na torze bobslejowym w Sarajewie

Za abonament w Play płaciłem 30 zł miesięcznie. Przeniosłem numer do Plush, dołączyłem do umowy moją dziewczynę i… teraz płacę 20 zł i mam dwa razy większy pakiet internetowy. 120 zł rocznie w kieszeni, bez jakichkolwiek wyrzeczeń.

Umów się sam ze sobą, że wszystko, co uda Ci się zaoszczędzić, zobowiązujesz się odłożyć na podróżnicze konto oszczędnościowe.

5. Oszczędzaj na podróże już w czasie podróży

Naucz się rozsądnie gospodarować pieniędzmi w czasie swoich podróży. Im więcej wysiłku do tego przyłożysz, tym więcej środków zostanie Ci na kolejne wyjazdy. Możesz tak zaoszczędzić pieniądze na następną podróż.

Opowiem Ci o tym, jak oszczędzać na noclegach, wymianie walut, wydatkach na jedzenie i jak zadbać o swoje bezpieczeństwo w podróży.

Dobierz optymalny nocleg

Optymalny nocleg to niekoniecznie nocleg najtańszy. Zwracaj uwagę przede wszystkim na lokalizację Twojego hotelu lub apartamentu. Powinieneś zarezerwować miejsce w takim obiekcie, z którego spacerem dojdziesz do najbliższego przystanku lub stacji metra.

Jeśli podróżujesz po to, aby zwiedzać, nie zatrzymuj się w luksusowych, dobrze wyposażonych hotelach. Zwiedzanie zaczniesz pewnie wcześnie rano, a do hotelu wrócisz późnym wieczorem – nie potrzebujesz więc siłowni czy sauny na wyposażeniu Twojego obiektu.

Na rynku są tysiące hosteli, które oferują pokoje dwuosobowe w standardzie tak dobrym, że biją na głowę wiele hoteli. Ceny za nocleg w hostelu są nieporównywalnie niższe – kosztem np. korzystania ze wspólnej kuchni lub łazienki (chociaż łazienki są coraz częściej dostępne w pokojach).

Sprawdź, ile kosztuje śniadanie w Twoim hotelu/hostelu – może się okazać, że jego wykupienie to dobry ruch. Ale o tym więcej w kolejnych punktach.

Oszczędzaj na wymianie walut

Minęły już czasy, gdy po walutę na zagraniczny wyjazd czekało się w długiej kolejce do kantoru.

Od dwóch lat korzystam z karty Curve, która pozwala na tanią (zazwyczaj najtańszą na rynku) wymianę walut w podróży, wypłacanie środków w zagranicznych bankomatach i płacenie przez internet.

Jeśli przejeżdżasz przez kilka krajów, w których obowiązują różne waluty, to Curve sam zadba o to, żeby przewalutowania były dla Ciebie najkorzystniejsze.

Warto przetestować funkcjonalności karty nawet przy płaceniu w Polsce – tym bardziej, że jest całkowicie darmowa.

Próbuj lokalnej kuchni, ale… nie zawsze

Testowanie nowych smaków jest dla mnie w podróży tak samo ważne, jak oglądanie najważniejszych atrakcji. W niektórych krajach opieranie całego swojego wyżywienia na wizytach w restauracjach może jednak bardzo obciążać portfel. Ale jest na to rada.

Spróbuj przynajmniej jeden posiłek dziennie zjeść w Twoim pokoju hotelowym. Jeśli Twój obiekt serwuje śniadania, to jest też szansa, że będzie ono całkiem tanie w porównaniu z tym, co oferują okoliczne restauracje. Szczególnie mocno widać to w krajach Europy Zachodniej i Skandynawii.

Jeśli śpisz w hostelu lub apartamencie i nie możesz liczyć na zaserwowanie posiłku, zrób zakupy w markecie spożywczym i przygotuj śniadanie lub kolację w pokoju.

Natalia i kuchnia gruzińska w Tbilisi

Kup lokalne produkty, typowe dla danego regionu owoce i warzywa, a później spróbuj przygotować z nich śniadanie tak, jak robią to lokalni mieszkańcy. Oni też nie stołują się przecież codziennie w restauracjach.

Zaoszczędzisz naprawdę sporo (ceny śniadań i kolacji w niektórych krajach są tylko niewiele niższe niż ceny obiadów) i niewiele stracisz – obiady w końcu nadal będziesz jeść w restauracjach, próbując kolejnych, charakterystycznych dań.

Rozwiązanie ma jeszcze jedną, istotną zaletę. Jeśli chcesz zacząć zwiedzanie od rana, to poszukiwanie restauracji serwującej śniadania, oczekiwanie na podanie i samo jedzenie może zająć o wiele za dużo Twojego cennego czasu.

Ubezpiecz się przed wyjazdem w podróż

Pamiętaj, że oszczędność nie polega na ograniczaniu wydatków gdzie tylko się da, a raczej na takim ich planowaniu, żeby niektórych uniknąć całkowicie. Jeśli będąc w podróży coś Ci się stanie i będziesz musiał skorzystać z opieki medycznej, ktoś musi pokryć koszty wizyty u lekarza.

Będziesz to Ty, albo… ubezpieczyciel, jeśli w kieszeni będziesz miał dobrą polisę. I nie chodzi tu wyłącznie o przypadki, w których dojdzie do poważnego wypadku i trafisz do szpitala na kilkanaście długich dni.

Mój Czytelnik opowiedział mi w mailu, że będąc w Dubaju, jego ojciec poczuł się źle. Trafił na 1 dzień do szpitala (JEDEN DZIEŃ!), a faktura za usługę opiewała na 12 000 zł! Dwanaście tysięcy złotych za jeden dzień w dubajskim szpitalu.

Doszłoby do finansowej tragedii, ale czytelnik miał wykupione za kilka złotych dziennie ubezpieczenie turystyczne. Nie martwił się fakturą ze szpitala, bo za wszystko zapłacił jego ubezpieczyciel.

Ubezpieczenia turystyczne nie są drogie – dla dużej liczby kierunków kosztują kilka złotych dziennie.

6. Rób duże, przemyślane zakupy i kontroluj wydatki

Rób zakupy z listą i ograniczaj wydatki na rzeczy, których zakupu nie zaplanowałeś, a kupiłeś je dzięki chwytom marketingowym sklepów. Nie odmawiaj sobie przyjemności, ale kontroluj to, co ląduje w koszyku.

Zacznij spisywać wydatki, które robisz na zakupach spożywczych. Nie musisz być dokładny – chodzi o to, żeby na koniec miesiąca wiedzieć, ile mniej więcej środków przeznaczasz na konsumpcję.

Wydatki możesz spisywać w darmowym programie Notion, z którego sam z powodzeniem korzystam.

Rób duże zakupy. Oszczędzasz wtedy pieniądze (kupując coś w promocji oszczędności rosną wraz z liczbą kupowanych produktów), a przede wszystkim Twój bezcenny czas. Po co tracić na zakupy godzinę co 2 dni, skoro możesz ten czas poświęcić chociażby na zwiększanie przychodów, planowanie albo Twoje hobby?

Pamiętaj tylko, aby nie marnować żywności. Na zapas kupuj tylko te produkty, które nie zepsują się przez długie tygodnie. Nie ma zachowania bardziej nieodpowiedzialnego, jak wyrzucanie przeterminowanej, nietkniętej przez nas żywności.

Natalia w restauracji w Iranie

Jeśli Twój bank na to pozwala, włącz zaokrąglanie wydawanych przez Ciebie kwot.

Działa to na zasadzie tajemniczej skarbonki – jeśli dokonujesz płatności na np. 47,8 zł, to bank zaokrągla kwotę do 50 zł, a 2,2 zł wędruje na Twoje konto oszczędnościowe.

Gdy Ty nie zauważasz raczej tego wydatku, gdzieś z boku zbierają się środki, które po kilku miesiącach mogą urosnąć do znacznej kwoty. “Siłę” zaokrąglenia dostosuj do swoich możliwości – np. do 5 złotych, do pełnych dziesiątek, itp.

7. Gotuj w domu

Robienie dużych zakupów dobrze współgra z długookresowym planowaniem posiłków.

Jeśli chciałbyś ograniczyć niemałe wydatki, jakich dokonujesz w restauracjach, zacznij częściej gotować w domu.

Przygotowuj od razu posiłki na kilka kolejnych dni. To duża oszczędność pieniędzy (domowy obiad równie smaczny, jak ten z restauracji, może być od niego tańszy nawet 3, 4-krotnie) i dobry sposób, żeby kontrolować jakość jedzenia, które spożywasz.

Nie odcinaj się zupełnie od świata. Chodzi wyłącznie o to, abyś podjął świadomą decyzję, że zamiast trzeciego już w tym tygodniu wyjścia do restauracji (gdzie zostawiasz np. 40 – 50 zł), zostajesz w domu. Tam przygotowujesz i jesz pyszny obiad za 15 zł, a zaoszczędzone 35 zł dorzucasz do podróżniczego funduszu.

Za te właśnie 35 zł wyśpisz się wygodnie w gruzińskim hostelu.

8. Zaplanuj swoje życie towarzyskie

Na pewno masz przynajmniej jednego znajomego, który po Twoim powrocie z podróży mówi, że też chciałby tak podróżować, ale… nie ma na to pieniędzy.

A później wychodzicie wspólnie na miasto, gdzie każdy wydaje w jeden wieczór konkretne kwoty.

I znowu nie chodzi o to, żebyś stał się ascetą, który nie opuszcza swojego miejsca zamieszkania przez długie miesiące. Oszczędzanie pieniędzy to przede wszystkim zmiana sposobu myślenia.

Pieniądze nie biorą się znikąd – zarządzasz ich ograniczoną pulę i tylko od Ciebie zależy, w którą stronę pójdą Twoje wydatki. Każde 100 zł więcej, zostawione w Twoim ulubionym barze, to 100 zł mniej do dyspozycji podczas podróży.

Wyznacz sobie nagrodę pieniężną za każdy przypadek, w którym zdecydowałeś się jednak zostać w domu. Jeśli zazwyczaj w barze wydajesz 100 zł, to połowę tej kwoty przelej na Twoje dedykowane konto podróżnicze.

Wnętrze kawiarni widziane z góry

I na koniec dnia zastanów się, czy na pewno wszystkie Twoje wyjścia na imprezę to wyłącznie Twoja, suwerenna decyzja, czy może raczej brak odwagi, żeby odmówić znajomym i strach przed wyjściem na dzikusa.

Nawet jeśli jest piątek wieczorem, a moi znajomi chwalą się na Facebooku, gdzie dzisiaj wychodzą, to jeśli zaplanowałem wcześniej pracę nad jakimś prywatnym projektem, to zostaję w domu i zajmuję się właśnie tym projektem.

9. Ogranicz korzystanie z samochodu

Nie sugeruję Ci, żebyś całkiem sprzedał swój samochód. Skoro go utrzymujesz, to na pewno jest Ci niezbędny i korzystanie tylko z transportu zbiorowego i roweru zupełnie nie wchodzi w grę, prawda?

Skoro zdecydowałeś, że auto zostaje, to postaraj się chociaż ograniczyć korzystanie z niego w sytuacjach, gdy nie jest to konieczne:

  • masz do pracy 1-2 km, a pogoda jest ładna? Wstań chwilę wcześniej i przynajmniej raz w tygodniu dotrzyj do pracy pieszo;
  • chcesz zrobić niewielkie zakupy? Nie jedź do sklepu samochodem – spacer z torbami dobrze zrobi zarówno Twojemu portfelowi, jak i mięśniom;
  • potrzebujesz służbowo pojechać np. do Warszawy i wrócić tego samego dnia? Sprawdź, co mają do zaoferowania pociągi. Dzięki Pendolino jestem już od kilku lat w stanie dojechać do Warszawy, załatwić wszystkie sprawy i wrócić do Wrocławia tego samego dnia.

Przypadki, w których auto wcale nie jest jedynym rozsądnym wyborem, można mnożyć.

Odważę się zaryzykować, że w 70% przypadków Twoje jeżdżenie samochodem po mieście nie jest konieczne, a wszystko załatwiłbyś również pieszo, rowerem lub komunikacją miejską.

Bartek wchodzi do wagonu w Słowenii

Chociaż zaraz po 18-stce zdałem egzamin na prawo jazdy, to nigdy nie miałem własnego samochodu. Nie będę więc pouczał Cię w kwestii kosztów, ale spróbuj wypisać wszelkie wydatki, jakie poczyniłeś w ostatnim roku w związku z posiadaniem auta.

Wyobraź sobie, że ograniczasz te koszty o połowę, a zaoszczędzone środki przelewasz na konto oszczędnościowe.

Naprawdę to policz, a później napisz w komentarzach, ile Ci wyszło z tych rachunków.

10. Naucz się korzystać z promocji i dobrych ofert

Każdy usługodawca chce przyciągnąć do siebie nowych klientów, przez co oferuje często korzystne promocje. Trzeba nauczyć się z nich korzystać również w dziedzinie podróży.

Zobacz na moje propozycje takich ofert. Proponuję Ci tylko te promocje, z których sam korzystam, ale jest ich oczywiście w podróżniczym świecie o wiele więcej.

Dobre oferty, z których możesz skorzystać od ręki:

  • rezerwując noclegi na Booking.com po kilku rezerwacjach utrzymujesz status Genius, który odblokowuje sporo zniżek:
    • po 2 dokonanych rezerwacjach otrzymujesz status Genius 1, który daje 10% zniżki na wybrane obiekty,
    • po 5 dokonanych rezerwacjach dostajesz status Genius 2 – zniżki 10% i 15% i darmowe śniadania w wybranych obiektach oraz darmowe podwyższenie standardu pokoju tam, gdzie to możliwe;
  • za granicą możesz oszczędzać na wymianie walut korzystając z darmowej karty Curve, którą można za darmo zamówić z tego linka. Po pierwszej transakcji dostaniesz od Curve 50 zł w prezencie;
  • kupując ubezpieczenie turystyczne, najpierw porównaj w kalkulatorze ubezpieczeń ceny oferowane przez różnych ubezpieczycieli. Za te same pieniądze możesz dostać ubezpieczenie o zakresie znacznie szerszym niż to, które zazwyczaj kupujesz;
  • rezerwując loty, sprawdź przed zakupem ich cenę nie tylko na stronach linii lotniczych, ale również w multiwyszukiwarkach (jak Kayak, czy Momondo). Paradoksalnie, oferują one czasami lepsze ceny za te same loty, niż obsługująca je linia lotnicza;
  • zanim kupisz coś w internecie, sprawdź na Ceneo ceny tego przedmiotu na różnych stronach. Zazwyczaj okazuje się, że ten sam produkt można kupić w innym miejscu trochę taniej.

Zanim wyruszysz w podróż, na którą udało Ci się zaoszczędzić dzięki optymalizacji swoich wydatków, sprawdź moją listę 10 rzeczy, które warto zrobić przed podróżą.

A jakie są Twoje pomysły na oszczędzanie pieniędzy na podróże i w podróży? Czy wcielisz w życie któreś z moich rad? Bardzo chętnie poznam Twój punkt widzenia na oszczędzanie – daj mi proszę znać w komentarzach, jak Ty rozumiesz to pojęcie.

Portret Bartek Dziwak blog podróżniczy Bartekwpodrozy.pl

Dzięki, że przeczytałeś ten artykuł!​

Napisaliśmy go zgodnie z standardami jakości naszych publikacji, korzystając z 15 lat doświadczenia w podróżach. Dbamy o to, aby tekst był aktualny, wiarygodny i pełen osobistych wskazówek. 

  • Chciałbyś coś dodać do artykułu? Zauważyłeś błąd lub nieaktualne dane? Napisz do nas korzystając ze strony Kontakt.

Skomentuj artykuł

Subskrybuj
Powiadom o
guest
12 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze