Apteczka podróżna to jedna z najważniejszych rzeczy, jaką wrzucam do mojego bagażu przed każdą podróżą – nawet po Polsce. Po dziesiątkach wyjazdów i wielu doświadczeniach, zebrałem praktyczne porady dotyczące kompletowania apteczki na różne rodzaje wyjazdów i tego, jakie leki, zioła i sprzęt warto do niej spakować.
Nie zakładamy, że w podróży przydarzy się nam coś niemiłego, ale… dobrze jest być przygotowanym na różne ewentualności. Przeróżne bóle, zatrucia pokarmowe, biegunki, ukąszenia przez owady, mniejsze i większe rany – to wyzwania, z którymi poradzisz sobie z dobrze zaprojektowaną apteczką.
Jak skompletować apteczkę podróżną? Jak dostosować ją do różnych podróży?
Kompletowanie apteczki podróżnej to czynność z gatunku tych, na które poświęcasz więcej czasu raz, a później tylko sprawdzasz, czy jest ona nadal kompletna i czy terminy ważności nie zdążyły się skończyć. Dobrze dobrany skład apteczki – leki i mały, przydatny sprzęt medyczny może uratować dzień w czasie wakacji.
Żadna podróż nie jest identyczna, więc i skład apteczki wymaga zmian (albo przygotowania kilku różnych apteczek). Pomyśl, jakiego typu warunki i zagrożenia czekają Cię na miejscu. Na wyprawy w góry warto zabrać bandaże, plastry, środki przeciwbólowe oraz sprzęt do odkażania ran – w końcu łatwo tu o upadek albo otarcie o skałę. Podróż do krajów tropikalnych to obowiązkowe w apteczce środki przeciw owadom (i łagodzące ukąszenia) i leki na wysoce prawdopodobne problemy gastryczne.
W mojej apteczce niezależnie od kierunku podróży są zawsze leki na ból głowy, mięśni, stawów, przeziębienie oraz problemy żołądkowe. Zawsze pakuję również dobrej jakości sól (to idealny elektrolit), najlepsze zioła (np. mięta, mielony imbir czy rumianek). Zawsze mam w niej też opatrunki na drobne uszkodzenia ciała i mini-zestaw survivalowy – tabletki do oczyszczania wody, folię termiczną NRC i kilka zapalniczek.
Jeśli Twoja apteczka leci w bagażu podręcznym, płyny nie mogą być w opakowaniach większych niż 100 ml i musisz je przechowywać w przezroczystym opakowaniu (chociaż nie każde lotnisko to sprawdza). Apteczkę i tak trzymam w wodoodpornym pojemniku, bo zalanie leków i opatrunków to sytuacja, której trzeba uniknąć za wszelką cenę. Regularnie sprawdzam też daty ważności leków i uzupełniam zapasy tego, co użyłem w poprzedniej podróży.
Opatrunki, bandaże i medyczne akcesoria
W każdej podróży – nawet jeśli uważasz na siebie najlepiej jak potrafisz – mogą zdarzyć się drobne urazy. To szczególnie ważne, jeśli planujesz większą aktywność, np. chodzenie po górach, uprawianie sportu. Wielokrotnie w górach miewałem małe wypadki – upadki i otarcia, po których trzeba było odkazić ranę, zabezpieczyć ją i… ruszać dalej. W apteczki musi być więc miejsce dla wody utlenionej, kompletu jałowych gazików i plastrów. Przydadzą się też małe nożyczki do przycinania bandaży.
Zawsze zabieram ze sobą kilka rodzajów plastrów: małe na drobne skaleczenia, większe na większe rany oraz wodoodporne, które sprawdzają się w wilgotnych warunkach. Chodząc sporo po lesie, warto też zabezpieczyć się na wypadek ukąszenia przez kleszcza. Im szybciej uda się go wyciągnąć, tym szansa na zakażenie boreliozą mniejsza. Przyda się więc pinceta (również do usuwania drzazg, kolców roślin) albo specjalny zestaw do usuwania kleszczy (można je kupić w aptekach albo przez Internet).
Chociaż nie jest to konieczne, termometr zajmuje mało miejsca, a może dać dużo ważnych informacji na temat stanu Twojego zdrowia np. przy zatruciu pokarmowym albo poważniejszym przeziębieniu. W mojej apteczce jest też małe opakowanie nawilżonych chusteczek – ich zastosowania się nie kończą. Jeśli kupisz chusteczki antyseptyczne, będzie to też dobre wyposażenie do odkażania dłoni albo “mycia” owoców na szybko.
Leki i środki ziołowe na zatrucia pokarmowe
Zatrucia pokarmowe pojawiają się w najmniej pożądanych momentach – na początku krótkiej wycieczki, na którą czekałeś od miesięcy, po wizycie w dobrze wyglądającej restauracji czy np. w czasie lotu samolotem. Nawet jeśli bardzo dbasz o to, co jesz i pijesz, inna flota bakteryjna nowego kraju może postawić wyzwanie przez Twoim układem pokarmowym – nawet, jeśli jesz dużo kiszonek i naturalnych probiotyków.
Zatrucia pokarmowe najczęściej biorą się z zakażeń wirusami i bakteriami z jedzenia, ale też problemów z trawieniem niektórych substancji (np. laktozy, glutenu) czy stresu, na który jelita reagują zaburzeniami swojej pracy. Gdy w podróży czuję, że mam mniej energii, pojawia się ból brzucha, biegunka i czasami wymioty, to zatrucie pokarmowe właśnie przejmuje mój organizm.
Na lekkie zatrucia mogą czasami pomóc zioła – jak mięta, rumianek czy imbir, ale często nie mamy dostępu do świeżych surowców albo zatrucie jest na tyle męczące, że te metody mogą sobie z nim nie poradzić. W apteczce podróżnika warto mieć ziołowe leki, które działają holistycznie. W mojej apteczce jest lek Taninal, który hamuje rozwój bakterii, pomaga usuwać toksyny z organizmu i hamuje męczące objawy zatrucia.
W leku Taninal substancją czynną jest białczan taniny, czyli połączenie dwóch naturalnych substancji: taniny (to roślinne garbniki) i albuminy (naturalnie występujące białko). Garbniki po dostaniu się do jelit mają właściwości ściągające, przeciwzapalne i bakteriostatyczne. Radzą sobie też z pochłanianiem toksyn wydzielanych przez bakterie, które doprowadziły do zatrucia pokarmowego.
Taninal możesz kupić bez recepty – pamiętaj jednak, żeby przed użyciem przeczytać dokładnie ulotkę. Można do używać już od 4. roku życia, co ma duże znaczenie, gdy podróżujesz z dziećmi i chcesz mieć w apteczce uniwersalny środek dla całej rodziny.
Będąc w aptece, warto kupić też węgiel aktywny, który potrafi zdziałać cuda w jelitach, pochłaniając przeróżne toksyny, które powinny jak najszybciej wydostać się z organizmu. Jeśli miałbym wybrać jedno zioło, wziąłbym ze sobą do apteczki płynny ekstrakt z mięty pieprzowej, który można dodać do wody. Przy zatruciu pamiętaj też o piciu dużej ilości płynów – najlepiej elektrolitów (czyli np. wody z solą i cukrem, która dostarczy Ci minerałów).
Leki przeciwbólowe, na przeziębienie
Ból to oznacza, że w organizmie dzieje się coś, na co nasze ciało chce nam zwrócić uwagę. Podczas podróży warto mieć ze sobą podstawowe leki przeciwbólowe i na przeziębienie – chociaż pamiętaj, że długofalowym celem nie jest uśmierzenie bólu tylko znalezienie przyczyny bólu i wyleczenie powodu, a nie objawu. Czasami jednak nie mamy na to czasu w podróży – wtedy leki przeciwbólowe pozwalają “kupić trochę czasu” i poradzić sobie z czekaniem np. na wizytę u lekarza.
Paracetamol i ibuprofen są dla mnie niezbędnikami – radzą sobie zazwyczaj z bólem głowy (chyba, że dopadnie mnie migrena, na którą nie działają żadne środki), mięśni i stawów. Wśród dostępnych w Polsce leków z paracetamolem jest np. Apap albo Panadol, a ibuprofen znajdziesz np. w Nurofenie albo Ibupromie. Pamiętaj tylko, aby leki przeciwbólowe stosować rzadko, tylko jak będzie to koniecznie.
Szerokie zastosowanie ma też legendarna aspiryna (de facto kwas acetylosalicylowy), która działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Wrzucam więc do apteczki kilka blistrów Aspiryny albo Polopiryny. Cuda dla komfortu życia w podróży potrafią zdziałać pastylki na ból gardła, które pozwolą znowu przełykać ślinę i nie cierpieć przy poważniejszej infekcji. U mnie sprawdza się Orofar Max, ale co osoba to inne preferencje (do sprawdzenia też np. Strepsils, Cholinex).
Na bóle głowy pomagają zaskakująco często elektrolity – co jest sygnałem, że ból może się brać z nawet niewielkiego odwodnienia. Picie samej wody nie dostarczy nam zbyt dużo elektrolitów – szczególnie, jeśli równocześnie mocno się pocimy. Możesz kupić w aptece gotowe saszetki do rozpuszczenia w wodzie.
Wożę ze sobą małe opakowanie soli – najczęściej kłodawskiej albo celtyckiej, która rozpuszczona w wodzie jeśli świetnym naturalnym elektrolitem. Możesz też wymieszać przegotowaną wody z każdym innym rodzajem soli spożywczej i kilkoma łyżeczkami cukru. Warto dodać też sok z cytryny lub pomarańczy – dla smaku i witamin.
Leki przeciwalergiczne
Nawet jeśli nie masz stwierdzonej alergii, leki przeciwalergiczne są ważną częścią apteczki podróżnika. Nowe otoczenie, jedzenie i kontakt z nieznanymi alergenami mogą wywołać przeróżne reakcje alergiczne – katar, wysypki czy świąd. Objawy takich alergii łagodzą leki przeciwhistaminowe, często dostępne bez recepty. Dwie najpopularniejsze substancje czynne w tych lekach to loratadyna (np. w leku Claritine) i cetyryzyna (np. Zyrtec).
Naturalne sposoby radzenia sobie z alergiami, czyli stosowanie pokrzywy czy rumianku może być w podróży trudne i w wielu przypadkach nieskuteczne (jeśli alergia jest silna i potrzebujesz szybko zredukować jej objawy). Olejek z mięty pieprzowej ma jednak na tyle dużo zastosowań, ale jest zawsze w mojej apteczce.
Jeśli wiesz o tym, że cierpisz na poważne alergie i reakcja Twojego organizmu może być niebezpieczna (np. wstrząs anafilaktyczny po ukąszeniu przez osę), zadbaj o odpowiednie leki i dokładnie skonsultuj się z zaufanym i mądrym lekarzem. Opisz mu gdzie się wybierasz i jakie aktywności planujesz, żeby jak najlepiej zabezpieczyć się przed zagrożeniami.
Środki na owady
Wymagana ochrona przez owadami kojarzy się głównie z podróżami do krajów tropikalnych, ale również w innych częściach świata owady mogą się okazać nie tylko uciążliwe, ale też niebezpieczne. Warto mieć w apteczce zarówno naturalne, jak i chemiczne środki odstraszające. W Polsce i Europie stosuję mieszankę naturalnych olejków, które dość dobrze odstraszają owady – tj. olejki z lawendy, wrotyczu, eukaliptusa.
Czasami owady są tak uciążliwe i groźne (np. w krajach z malarią), że pomagają już tylko środki chemiczne z DEET. Pamiętaj, że środki chemiczne nie są obojętne dla Twojego organizmu. Nawet jeśli uznawane są za bezpieczne, długofalowe działanie może mieć negatywne konsekwencje. Używaj ich tylko wtedy, gdy to konieczne, a w innych przypadkach stawiaj na naturalne rozwiązania.
Jeśli nie przepadasz za swędzeniem w miejscu ukąszenia, do apteczki wrzuć też środki łagodzące ukąszenia (np. żele z hydrokortyzonem czy maści z aloesem). Niektóre komary powodują niewspółmierne do swojego rozmiaru bąble, które swędzą i swędzą – wtedy taki żel może zdziałać cuda dla Twojego komfortu psychicznego. Dużo pomaga też profilaktyka – noszenie ubrań zakrywających ręce i nogi.
Dodatkowy sprzęt, który może zdziałać cuda
Jeśli Twoja apteczka nie pęka jeszcze w szwach, chciałbym polecić kilka rzadziej pakowanych do niej przedmiotów, które potrafią zdziałać cuda w nieprzewidzianych sytuacjach. Bardzo mało miejsca zajmują tabletki do oczyszczania wody. Są niezbędne, gdy okaże się, że z jakiegoś powodu nie masz dostępu do czystej wody pitnej. Pewnie rzadko się przydadzą, ale… wystarczy wrzucić tabletkę do butelki z wodą i odczekać kilkadziesiąt minut, żeby mieć co wypić w kryzysowej sytuacji. Moim zdaniem to inwestycja warto uwagi.
W apteczce mam też zawsze kilka zapalniczek i pudełeczek zapałek. Nawet jeśli nie planujesz biwakować to może się okazać, że zmusi Cię do tego sytuacja albo… będziesz chciał być miły i odpalić papierosami lokalsowi. ;) Przydatny będzie też scyzoryk, ale musisz go przewozić w bagażu rejestrowanym. Jeśli lecisz tylko z bagażem podręcznym, stracisz scyzoryk w czasie kontroli bezpieczeństwa.
W apteczce powinno się też znaleźć miejsce dla małej latarki (najlepiej czołówki), dzięki której będziesz mógł np. opatrzyć bliską osobę niezależnie od warunków. Warto mieć dwie ręce wolne – świecenie telefonem może być bardzo niepraktyczne. Weź też powerbanka.
O czym jeszcze warto pamiętać przed podróżą?
Przygotowanie do podróży to nie tylko spakowanie walizek, ale także zadbanie o kilka formalnych kwestii. Przed podróżą wykup zawsze ubezpieczenie podróżne. Sprawdź sumę ubezpieczenia przy kosztach leczenia, następstwie niebezpiecznych wypadków (NNW), a opcjonalnie też od utraty bagażu czy odwołania lotu. Przed zakupem przejrzyj Ogólne Warunki Ubezpieczenia żeby sprawdzić, jakie są wykluczenia.
Jeśli wybierasz się do krajów tropikalnych, konieczne może być wykonaniu kilku obowiązkowych szczepień na występujące w danej szerokości geograficznej choroby. Sprawdź, które szczepienia są obowiązkowe, a które są zalecane i zdecyduj, czy warto je wykonać. Pamiętaj, że wiele szczepień może mieć silny marketing, ale znacznie mniejsze powody do wydawania na nie pieniędzy.
Upewnij się, że masz za sobą zapas leków na Twoje przewlekłe choroby na cały okres podróży. Przetłumacz na język angielski Twoje recepty i dokumentacją medyczną, żeby nie mieć problemów z celnikami na granicy. Większy zapas leków może budzić podejrzenia, a dokumentacja od lekarza powinna je szybko wyjaśnić.
Kup sobie też kilka zestawów zatyczek do uszu i masek na oczy, które pomagają odpocząć podczas długich lotów i w hałaśliwych miejscach (np. w środkach komunikacji publicznej). Nie śpij jednak zbyt twardo, bo to idealne okoliczności dla kieszonkowców. ;)
Materiał powstał przy współpracy z Herbapol Wrocław SA, producenta leku TANINAL. Pełna informacja o leku Taninal dostępna jest na stronach internetowych www.herbapol.pl/produkty/taninal oraz www.taninal.pl
TANINAL To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania. Nie przekraczaj maksymalnej dawki leku. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.