Podróż do Iranu jeszcze długo nie będzie oczywistym wyborem dla turystów. W naszej świadomości ten kraj jawi się głównie negatywnie – jako niebezpieczny i nieprzyjazny. Pokażę Ci, że podróż do Iranu to nic niebezpiecznego i pomogę Ci ją dobrze zaplanować. Przed Tobą przewodnik w którym dzielę się informacjami praktycznymi i mówię o wszystkim, co powinieneś wiedzieć przed podróżą do Iranu.
Z tekstu dowiesz się:
- jak uzyskać wizę do Iranu,
- jakie ubezpieczenie powinno się wykupić na podróż do Iranu,
- gdzie wymienić walutę i jak działa irański system finansowy,
- jaki jest poziom cen w Iranie i ile kosztuje życie w tym kraju,
- jak przemieszczać się po kraju – dojazd z lotniska, transport miejski, dalekobieżne autobusy i pociągi, krajowe loty,
- jak znaleźć zakwaterowanie i jakie noclegi w Iranie są godne polecenia,
- jak korzystać z internetu i irańskiej sieci telefonicznej,
- kiedy jechać do Iranu, aby móc cieszyć się najlepszymi warunkami pogodowymi,
- czy w Iranie jest bezpiecznie,
- jak wyglądają wymogi kulturowe i religijne dotyczące ubioru kobiet i mężczyzn,
- jak dostosować się do życia w państwie wyznaniowym.
Czy do Iranu potrzebna jest wiza? Ile kosztuje wiza do Iranu?
Aby móc wjechać do Iranu wymagane jest posiadanie paszportu, który będzie ważny przez przynajmniej 6 miesięcy od daty przylotu. Obywatele Polski potrzebują wizy, aby móc podróżować do Iranu.
Wizę można otrzymać:
- z wyprzedzeniem – bezpośrednio w Ambasadzie Islamskiej Republiki Iranu w Warszawie (w moim przypadku ta możliwość okazała się tylko teoretyczna),
- przez pośrednika, który dostarczy nam elektroniczny dokument gwarantujący uzyskanie wizy na lotnisku,
- po przylocie do Iranu – lotniskowa wiza on arrival. Możliwość starania się o wizę on arrival jest dostępna tylko dla osób, które do Iranu dostają się drogą lotniczą. Jeśli przekraczamy granicę lądową, to wizę musimy załatwić sobie z wyprzedzeniem.
Moje starania o wizę były prawdziwym poligonem doświadczalnym.
Zgodnie ze sztuką, złożyłem wniosek przez elektroniczny system E-VISA irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wcześniej przygotowałem zgodny z wymogami plik ze swoim zdjęciem i skan pierwszej strony paszportu. Liczyłem na to, że po kilkunastu dniach opłacę i odbiorę gotową wizę w warszawskiej ambasadzie.
Wniosek przez kilka dni był przetwarzany, aż w końcu otrzymałem w języku farsi decyzję odmowną. Jako powód napisano bez ogródek: “proszę składać wniosek przez irańskiego pośrednika”.
Miałem do wyboru podjęcie ryzyka i aplikowanie o wizę dopiero na lotnisku w Teheranie albo skorzystanie z internetowych pośredników. Obawiałem się pierwszej opcji, bo w irańskich systemach figurowałem już jako osoba z odrzuconym wnioskiem wizowym, a to mogło zwiastować problemy na lotnisku.
Skorzystałem z usług pośrednika – Revealing Persia, który za 35€ zorganizował dla mnie Visa Grant Notice, czyli gwarancję otrzymania wizy. Z tym dokumentem lotniskowe procedury wpuszczenia do kraju trwają tylko kilka minut.
Po powrocie do Polski zorientowałem się jednak, że trochę przepłaciłem – bardzo polecany w internecie pośrednik 1stQuest tę samą usługę wycenia na 29€, czyli o 26 zł taniej.
Ile kosztuje wiza do Iranu?
Ceny wizy do Iranu różnią się w zależności od sposobu, w jaki będzie ona wyrabiana.
Rodzaj wizy | Cena wizy |
---|---|
wiza wyrabiana w ambasadzie (z wyprzedzeniem) | 50€ (ok. 220 zł) |
wiza na lotnisku (on arrival) | 75€ (ok. 330 zł) |
wiza przez pośrednika | 75€ na lotnisku + ok. 25-35€ za pośrednictwo |
- wiza wyrabiana z wyprzedzeniem
Jeśli uda się wyrobić wizę poprzez ambasadę, to jest to zdecydowanie najtańszy wariant jej uzyskania. Opłata dla członków strefy Schengen wynosi 50€ (ok. 220 zł).
- wiza na lotnisku (on arrival)
Za wizę on arrival trzeba zapłacić 75€ (ok. 330 zł).
Warto uwzględnić niewielkie, aczkolwiek istniejące ryzyko, że nasz wniosek zostanie odrzucony, a my zostaniemy na lotnisku z nakazem powrotu do kraju.
Nie słyszałem, żeby przytrafiło się to jakiemuś polskiemu turyście – co nie oznacza, że nie jest to możliwe. Byłoby kiepsko, gdyby zwiedzanie Iranu skończyło się już na lotnisku.
- wiza u pośrednika
Za pośrednictwo trzeba oczywiście dodatkowo zapłacić, ale po otrzymaniu od pośrednika dokumentu “Visa Grant Notice” mamy pewność, że na lotnisku nic już nas nie zaskoczy, a otrzymanie wizy będzie formalnością.
Pośrednikowi 1stQuest trzeba zapłacić 29€ (127 zł) za osobę. Na lotnisku trzeba dodatkowo zapłacić 75€ (327 zł) standardowej opłaty urzędowej za wydanie wizy. Zamykamy się więc w 104€ (454 zł).
Wniosek o sporządzenie wniosku wizowego przez pośrednika można składać poprzez formularz na stronie 1stQuest.
Od końca 2018 r. w Iranie wprowadzono system e-wizy, który nie zostawia po sobie żadnego śladu w paszporcie.
Pogranicznicy nie wbijają również pieczątek wjazdowych i wyjazdowych z kraju. Przed wdrożeniem tego rozwiązania paszporty opieczętowane przez irańskie służby stawały się bezwartościowe podczas próby wjazdu do nieszczególnie lubiących Iran krajów – np. do Izraela.
Ubezpieczenie w Iranie. Jak kupić odpowiednie ubezpieczenie obejmujące Iran?
Niezależnie od sposobu, w jaki uda nam się uzyskać irańską wizę, obowiązkowe jest posiadanie ubezpieczenia.
Na dokumencie poświadczającym posiadanie ubezpieczenia musi być wyraźnie wskazane, że obejmuje ono Iran.
Masowo odrzucane są te polisy, w których zakres jest określony jako “worldwide (cały świat)”, a akceptuje się tylko te zawierające coś na kształt “worldwide including Iran (cały świat “.
Jak wybrać ubezpieczenie?
Podczas kontaktu z pośrednikiem z Revealing Persia zaproponowano mi ubezpieczenie za 9€ od osoby, które obejmowało całą, tygodniową podróż po Iranie.
Zgodnie z zapowiedziami pośrednika, zostało one bez problemu zaakceptowane na lotnisku w Teheranie. Gdybyśmy pojawili się bez jakiegokolwiek ubezpieczenia, to na lotnisku można je kupić za 15€.
Trudno zgadywać, jakie warunki oferuje to ubezpieczenie, jaką zapewnia ochronę i czy można liczyć na rzetelną pomoc, gdyby w czasie podróży któreś z nas wymagało skorzystania z niego. Dokument poświadczający posiadania polisy był w całości sporządzony w języku farsi.
Waluta w Iranie. Jak działa irański system finansowy? Gdzie wymieniać pieniądze?
Lecąc do Iranu należy mieć świadomość, że po przekroczeniu granicy przestaną działać wszystkie nasze karty płatnicze i kredytowe. W wyniku międzynarodowych sankcji, irański system finansowy jest odcięty od SWIFT, przez co stał się hermetyczny.
Jedyną nadzieją na przetrwanie w irańskich warunkach jest posiadanie zapasu gotówki na cały wyjazd.
Irańskie kantory bardzo chętnie wymieniają euro (bez ograniczeń) oraz dolary (te wydane po 1996 r. – czyli z “dużymi głowami” postaci prezentowanych na banknotach – “małe głowy” bywają niewymienialne).
Paradoksalnie, najlepszy kurs wymiany podczas całego pobytu uzyskałem w kantorze, który działa przez całą dobę na 1. piętrze lotniska w Teheranie.
Kurs riala do euro i dolara jest jednym z najbardziej zmiennych kursów walut na świecie. Niezwykle mocno reaguje na sytuację i aktualne “powodzenie” Iranu na arenie międzynarodowej.
W lipcu 2019 r. za 1€ otrzymywało się w kantorze na lotnisku w Teheranie 147 000 IRR.
Na lotnisku nie uda nam się wymienić zwykle więcej niż 50€. Tyle wystarczy jednak, żeby stać się milionerem z ponad 7 000 000 riali w niedomykającym się od banknotów portfelu.
Walutę można wymieniać w bankach, kantorach oraz u ulicznych cinkciarzy.
Kursy oferowane przez banki są zazwyczaj niekorzystne, więc najlepszym wyborem jest wizyta w kantorze. Zanim wymienimy pieniądze, sprawdźmy oferowane kursy w przynajmniej kilku miejscach, bo różnice kursowe mogą być wyraźne. Szczęśliwie kantory w miastach znajdują się często jeden obok drugiego.
W piątek i sobotę trwa islamski weekend, a przez to nie działają kantory. Jeśli pechowo skończy się nam wtedy gotówka, pozostaną nam tylko usługi cinkciarzy.
Oferują akceptowalne kursy (w lipcu 2019 r. w Teheranie oferowano 142 000 IRR za 1€, podczas gdy kurs kantorowy opiewał na 147 000 IRR – różnica 0,1 zł za 1€).
Przed wymianą poproście o pokazanie banknotów i sprawdźcie ich stan. Porwanymi pieniędzmi będzie później trudno zapłacić.
O co chodzi z irańską walutą?
Pierwsza próba zapłacenia w Iranie za cokolwiek skończy się z dużym prawdopodobieństwem konsternacją kupującego.
Sprzedawca zapytany o cenę może odpowiedzieć na 3 sposoby – mówiąc: “50”, “50 000” lub “500 000” – i cały czas ma na myśli dokładnie tę samą cenę.
Oficjalną walutą Iranu jest rial. Kwoty podane w rialach zobaczycie prawdopodobnie tylko w kantorach i podczas korzystania ze Snappa – irańskiego odpowiednika Ubera. Widząc wtedy cenę “500 000” można przypuszczać, że odpowiada to kwocie 3,4€ (wg kursu z lipca 2019 r.).
Irańczycy stosują jednak riale bardzo rzadko i ceny podają w niemającej odzwierciedlenia w nominałach banknotów, historycznej walucie – w tomanach.
Zasadniczo, przeliczanie z riali na tomany polega na ucięciu jednego zera, czyli:
- 1 000 000 IRR = 100 000 tomanów,
- 500 000 IRR = 50 000 tomanów.
Żeby wprawić osoby przyjezdne w jeszcze większą konsternację, popularne jest również ucinanie kolejnych trzech zer przy przeliczaniu na tomany. Wtedy coś warte 500 000 riali to 50 tomanów. Ucięliśmy więc łącznie 4 zera.
- 1 000 000 IRR = 100 000 tomanów lub 100 tomanów,
- 500 000 IRR = 50 000 tomanów lub 50 tomanów.
Jak sobie poradzić z tak niekonsekwentnym sposobem podawania cen?
Zwiedzanie Iranu to pod tym względem duże wyzwanie analityczne. Trzeba nauczyć się oceniać, czy proponowana kwota za konkretny towar jest realna.
Jeśli przy przeliczaniu ceny za kawę wyjdzie, że mamy za nią zapłacić 50 zł to jest to sygnał, że kwotę przeliczyliśmy źle.
Gdy padała niska pod względem nominału cena (nie w tysiącach), przeliczałem ją szybko według poniższego klucza i sprawdzałem, czy jest realna. Przy kupowaniu wody słyszałem zazwyczaj “5”.
“5” -> “5 tysięcy” -> “5 tysięcy tomanów” -> 50 000 IRR -> ok. 0,3€ -> 1,3 zł -> brzmi realnie!
Przy kupowaniu obiadu, w menu mogła się pojawić kwota “50” lub “50 000”. Przeliczanie odbywa się w ten sposób:
“50” – niska kwota, więc dodajemy “tysiące” -> “50 tysięcy” -> “50 tysięcy tomanów” -> 500 000 IRR -> 3€ -> 13 zł
“50 000” – wysoka kwota, więc nie dodajemy “tysięcy” -> “50 000 tomanów” -> 500 000 IRR -> 3€ -> 13 zł
Kwoty w tomanach zapisuje się albo bez jakiejkolwiek jednostki, albo z wielką literą T, np. 5T, 50T.
Ceny w Iranie. Czy to drogi kraj? Ile kosztują podstawowe produkty i usługi?
Moja podróż do Iranu przypadła na okres, w którym kurs riala był dla przyjezdnych bardzo korzystny. Irańska waluta osłabiła się do poziomu 147 000 IRR za 1€, a jeszcze rok wcześniej przelicznik ten wynosił 1€ = 80 000 IRR.
Kurs riala jest bardzo niestabilny i jego fluktuacje zależą od aktualnej sytuacji międzynarodowej, szczególnie w zakresie polityki USA i rozmiaru sankcji, którymi Stany Zjednoczone starają się zadusić irańską gospodarkę.
W okresie od czerwca do lipca 2019 r. kurs zmieniał się w zakresie od 140 000 do 150 000 IRR za 1€, co można uznać za niezwykłą jak na Iran stabilność.
Odradzam poszukiwanie aktualnego kursu riala w internecie. Nie znalazłem żadnego rzetelnego portalu, który pokazywałby realne wartości. Planując budżet przed wyjazdem i chcąc poznać prawdziwy kurs, skontaktujcie się z dowolnym pośrednikiem przez Whatsapp.
Sprawdź artykuł: Jak w 10 krokach zacząć oszczędzać pieniądze na podróże?
Ceny w Iranie – ile kosztują podstawowe produkty i usługi?
Przykładowe ceny w Iranie (stan na lipiec 2019 r., 1€ = 147 000 IRR, przeliczenia na złotówki w celach orientacyjnych – kurs IRR/EUR i EUR/PLN w momencie czytania artykułu może być całkowicie inny):
- taxi (Snapp – irański Uber) z lotniska do centrum Teheranu (50 km): 475 000 – 600 000 IRR = 14-18 PLN,
- bilety na dalekobieżne autobusy VIP: zależnie od trasy, w przypadku połączeń między Teheranem, Shiraz (z Teheranu do Shiraz jechaliśmy pociągiem), Yazd i Isfahan – 400 000 – 700 000 IRR = 12 – 21 PLN za kilkugodzinną podróż,
- przeciętne danie obiadowe (Qeime Nesar, Dizi): 300 000 – 500 000 IRR = 9 – 15 PLN,
- obiad dla dwóch osób, z napojami: przeciętnie 1 000 000 – 1 400 000 IRR = 30 – 42 PLN,
- duża butelka wody: 50 000 IRR = 1,3 PLN,
- kawa w miejskiej kawiarni: 80 000 – 150 000 IRR = 2,5 – 4,5 PLN,
- kawa na lotnisku: 220 000 IRR = 6,5 PLN,
- bilet na metro w Teheranie: 12 500 IRR = 0,4 PLN,
- miedziany kubek (rękodzieło sprzedawane w miejscu wytworzenia): 350 000 IRR = 10,5 PLN,
- chusta zasłaniająca włosy: 350 000 – 550 000 IRR = 10,5 – 16,5 PLN,
- bilety wstępu do muzeów, ogrodów: zazwyczaj 200 000 IRR = 6 PLN, nieliczne 500 000 IRR = 15 PLN,
- karta SIM Iran Cell kupowana na lotnisku, z pakietem 3 GB: 600 000 IRR = 18 PLN.
Przemieszczanie się po Iranie. Transport w miastach, autobusy VIP, pociągi, samoloty
Organizacja transportu wewnątrz Iranu stoi na całkiem zadowalającym poziomie.
Największe miasta posiadają sieci szybkiego metra, a transport międzymiastowy jest oparty na dalekobieżnych autobusach i dopełniany przez przeciętnie rozwiniętą sieć kolejową.
W uwagi na wielkość kraju, popularne są też loty krajowe realizowane przez wielu przewoźników (Iran Air, Aria Air, Caspian Airlines, Mahan Air, Kish Air).
Transport w miastach
Duże ośrodki miejskie w Iranie są niesamowicie zatłoczone i zakorkowane. Sprawny transport miejski jest więc jednym z większych wyzwań.
Metro
Pięć irańskich miast posiada sieć metra – Teheran, Shiraz, Isfahan, Tabriz i Mashhad.
Biorąc pod uwagę, że duże, irańskie ośrodki miejskie są niesamowicie zakorkowane, metro pod względem czasu przejazdu jest bezkonkurencyjne.
Jak na razie wątpliwa jest użyteczność metra dla turystów w Shiraz i Isfahan – kolej podziemna jest tam dopiero w fazie budowy, a działające już linie przebiegają w osi miasta i zatrzymują się zazwyczaj daleko od głównych atrakcji turystycznych.
Korzystniej wygląda to w Teheranie, gdzie sieć oplata miasto dość szczelnie. Nie są jednak wyjątkami sytuacje, w których wejście do stacji metra znajduje się tylko po jednej stronie ruchliwej, przedzielonej barierkami ulicy i dotarcie do niego wymaga sporego nadłożenia drogi.
Bilety na metro kupuje się na stacjach, a następnie kasuje przy bramkach.
Wagony mają wydzieloną część dla kobiet oraz część wspólną dla obu płci.
Korzystaliśmy z Natalią z części integracyjnej i zazwyczaj zaraz po naszym wejściu do wagonu, niezależnie od tego, jak bardzo był zatłoczony, dla Natalii znajdowało się trochę miejsca z dostępem do uchwytów.
Taksówki i Snapp – irański odpowiednik Ubera
Na ulicach miast działają setki taksówek, ale nie korzystaliśmy z nich, bo pojawiła się dużo wygodniejsza alternatywa.
W większych miastach Iranu (za Wikipedią: Arak, Urmia, Isfahan, Ahwaz, Babol, Bandar Abbas, Tabriz, Teheran, Rasht, Sari, Shiraz, Qaem Shahr, Qazvin, Qom, Karaj, Kerman, Mashhad, Yazd, Neyshaboor, Gorgan, Ardebil, Hamedan, Bushehr) działa aplikacja Snapp, czyli odpowiednik amerykańskiego Ubera.
Aplikacja Snapp dostępna jest w Google Play. Niestety, użytkownicy iPhone nie mogą z niej skorzystać – Apple uznaje aplikację za niezaufaną.
W aplikacji Snapp rejestrujemy się podając irański numer telefonu, więc zachęcam do kupienia karty SIM już na lotnisku.
Schemat zamawiania samochodu jest identyczny do tego znanego z Ubera – na mapie wskazujemy nasz punkt docelowy i po akceptacji proponowanej kwoty za przejazd oczekujemy na chętnego kierowcę.
Cena szczęśliwie wyświetla się w rialach, co na chwilę uwalnia nas od ciągłego przeliczania waluty. Płatności dokonujemy gotówką po zakończonym kursie.
Przykładowe ceny usług:
- nocna (ok. 2:00) jazda z lotniska w Teheranie do centrum miasta (50 km): 475 000 IRR = 14 PLN,
- późnowieczorna (22:00) jazda z centrum Teheranu do lotniska: 585 000 IRR = 17,5 PLN,
- przejazdy po Teheranie w dowolnych godzinach (4-6 km): 150 000 – 200 000 IRR = 4,5 – 6 PLN,
- przejazdy po Shiraz, Yazd, Isfahan (3-6 km): 40 000 – 80 000 IRR = 1,2 – 2,5 PLN.
Im dłużej korzystałem ze Snappa, tym otrzymywałem więcej drobnych zniżek, rozdzielanych według jakiegoś tajemniczego klucza.
Czekając przy ulicy na auto ze Snappa, wystawiamy się na łatwy łup samozwańczych taksówkarzy – osób, które po prostu chętnie przytulą dodatkową gotówkę.
Skorzystaliśmy z takich usług tylko raz, gdy w Yazd mieliśmy kłopoty ze złapaniem Snappa (nikt nie chciał zaakceptować naszego kursu). Gdy już dojechaliśmy na miejsce, pseudotaksówkarz zażądał więcej, niż pierwotnie ustaliliśmy.
Zignorowaliśmy nawoływania kierowcy i zapłaciliśmy mu dokładnie tyle, na ile wyceniono kurs przy wsiadaniu do samochodu. Niesmak pozostał na tyle, żeby odradzić Wam korzystanie z usług takich “przedsiębiorców”.
Transport między miastami
Irańczycy przemieszczają się między większymi miastami kraju głównie autokarami, korzystając z imponującej siatki połączeń. Dostępne są również wygodne, nocne połączenia kolejowe w wagonach sypialnych i z miejscami do siedzenia oraz połączenia lotnicze, które w kilkadziesiąt minut przerzucą nas na drugi koniec Iranu.
Autobusy VIP
Naszą uwagę powinny przyciągać przede wszystkim autobusy VIP, które w standardzie mają klimatyzację, wygodne, rozkładane fotele, a na pokład zabierają tylko 25 osób.
Zazwyczaj możemy liczyć na drobny catering (przekąski, soki), a przez cały czas podróży dostępna jest chłodna woda do picia. Autobusy zatrzymują się na trasie na dłuższe postoje w miejscach, gdzie pasażerowie mają dostęp do toalety, a często również do sklepu i restauracji.
Standardem w wielu firmach jest również rozrywka pokładowa – zamocowany na poprzedzającym siedzeniu tablet z dostępem do internetu, bazą muzyki i filmów oraz elektroniczną wersją Koranu.
Zwiedzanie Iranu w oparciu o autobusy VIP może się odbywać bardzo sprawnie.
Podczas mojej podróży do Iranie nie byłem świadomy, że bilety można wygodnie kupować przez internet. Zamawiałem je więc za pośrednictwem hosteli, które zapewne doliczały swoją prowizję do cen biletów.
Bilety można kupić tuż przed odjazdem, w kasach dworca autobusowego, ale trzeba być świadomym ryzyka, że miejsca na nasz kurs mogą być już wyprzedane. Polecam dlatego sprawdzanie rozkładu jazdy i kupowanie biletów przez stronę 1stQuest.
W wyszukiwarce 1stQuest otrzymamy listę połączeń na żądanej trasie na dany dzień. Miejsce do siedzenia można wybrać dowolnie, klikając po prostu na jego numer na planie autobusu. Bez problemu zapłacimy polskimi kartami płatniczymi, a bilet dostaniemy w formacie pdf.
Przykładowe ceny biletów autobusowych na stronie 1stQuest:
- Teheran – Isfahan (6 godzin): 5,9€ = ok. 850 000 IRR = 25 PLN,
- Teheran – Shiraz (12 godzin 45 minut): 11€ = ok. 1 600 000 IRR = 48 PLN,
- Shiraz – Yazd (6 godzin 45 minut): 6,2€ = 920 000 IRR = 27 PLN,
- Isfahan – Yazd (4 godzin 45 minut): 5€ = 730 000 IRR = 22 PLN.
Ceny za wielogodzinne przejazdy w bardzo dobrych warunkach są bardzo uczciwe i wyraźnie tańsze od pociągów i samolotów.
Pociągi
Największe miasta kraju są połączone koleją, która może nie jest najszybsza, ale intensywnie się modernizuje.
Siatka połączeń w 2019 r. pozwalała na wygodne podróże między największymi ośrodkami. Przemieszczanie się nocą w wagonach sypialnym ma ten niebagatelny plus, że nie tracimy cennego czasu w ciągu dnia i możemy go przeznaczyć na zwiedzanie.
Skorzystaliśmy z nocnego pociągu z Teheranu do Shiraz. Pociąg wyrusza ze stolicy o 16:10 i dociera do Shiraz przed 8 rano. Bilet na przejazd i miejsce w czteroosobowym przedziale wagonu sypialnego kosztował 36€ i można go było kupić przez nieoficjalną stronę irańskich kolei.
Wejścia do stacji kolejowej w Teheranie strzegą bramki, które prześwietlają dokładnie nasz bagaż.
Kolejnym krokiem jest podejście do okienka policyjnego, w którym funkcjonariusz sprawdza nasze paszporty i notuje coś niezrozumiałego na bilecie. To, co zaszyfrowane dla nas, będzie dla pracowników wpuszczających pasażerów na peron jasną informacją, że wszystko z nami w porządku i można nas skierować do pociągu.
Standard wagonu przeszedł nasze oczekiwania. Klimatyzowany przedział wyposażono w ekrany z rozrywką pokładową, a dla pasażerów przygotowano owoce i wodę.
Wraz z mijającą drogą konwojent wagonu uzupełniał wrzątek w dzbankach i proponował, zgodnie z irańskimi zwyczajami, kolejne filiżanki herbaty.
Pociąg na jednej ze stacji miał zaplanowany postój w porze muzułmańskiej modlitwy. Tuż przy dworcu do dyspozycji pasażerów był meczet, w którym bez pośpiechu można było wypełnić islamski obowiązek.
Przejechałem pociągiem irańską pustynię
O moich przygodach z irańskimi kolejami opowiedziałem w artykule o podróży nocnym pociągiem przez pustynię z Teheranu do Shiraz.
Dla nas była to okazja to wyjścia na zewnątrz, rozprostowania nóg i rzucenia okiem na gasnące słońce, które zachodziło właśnie na pustyni. Pociąg dotarł do Shiraz o takiej porze, że z pomocą Snappa zdążyliśmy jeszcze zobaczyć wspaniałą grę świateł wpadających przez witraże słynnego meczetu Nasir Ol-Molk.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Bartekwpodrozy.pl (@bartekwpodrozypl)
Dworce kolejowe w irańskich miastach znajdują się zazwyczaj poza centrum miasta.
Samoloty
Iran nie należy do najmniejszych powierzchniowo krajów, więc połączenia lotnicze między największymi ośrodkami to jedyny sposób na szybkie przemieszczanie się na duże odległości.
W Teheranie loty krajowe obsługuje dodatkowe, położone znacznie bliżej centrum lotnisko – Mehrabad Airport. W ofercie jest wiele lotów obsługiwanych przez lokalnych przewoźników. Wspólnym mianownikiem dla większości z nich będą niegrzeszące nowością samoloty z dość mocno sfatygowanym wnętrzem i… całkiem atrakcyjne ceny przelotów.
Przykładowe ceny lotów (zależą od dnia tygodnia, pory dnia, przewoźnika):
- Teheran – Yazd: 29-50€,
- Teheran – Shiraz: 30-40€,
- Teheran – Isfahan: 35-40€.
Rozważałem przelot z Teheranu do Shiraz, żeby maksymalnie skrócić czas tracony na przemieszczanie się. Wybór pociągu nie był z tego powodu racjonalny, ale tłumaczyłem go sobie trochę realizacją mojej kolejowej pasji.
Samolot może okazać się tańszy, a na pewno będzie znacznie szybszy. Stracimy jednak magię nocnego przecinania pustyni i wschodu słońca unoszącego się zza surowych, skalistych gór w rejonie Shiraz.
Zakwaterowanie w Iranie. Jak znaleźć nocleg?
Międzynarodowe sankcje odcięły Iran od Booking.com. Aby bez problemu przejść procedury wizowe na lotnisku, musimy być jednak w stanie wskazać miejsce, w którym spędzimy przynajmniej pierwszą noc w Iranie.
Przygotujcie się, że płatności za noclegi można będzie dokonywać zazwyczaj tylko w euro lub dolarach. Obiekty nie akceptują płatności w rialach w związku z dużymi wahaniami kursu waluty. Pamiętajcie więc, żeby nie wymienić na riale całej gotówki, jaką przywieźliście do Iranu.
Całości rezerwacji dokonywałem przez Hostelworld.com, a wymagane przedpłaty wykonywałem polską kartą płatniczą. Baza dostępnych hosteli i hoteli jest zadowalająca.
We wszystkich odwiedzonych miastach znalazłem utrzymany w bardzo dobrym standardzie hostel, w którym dostępne były dwuosobowe pokoje z klimatyzacją i śniadaniem.
Zatrzymałem się w poniższych obiektach – i mogę je serdecznie polecić:
- Teheran: Tehran Heritage Hostel,
- Shiraz: Taha Hostel,
- Yazd: Friendly,
- Isfahan: Mahbibi Hostel.
Irańscy hotelarze nie weryfikują, czy rezerwujące noclegi pary są małżeństwem – w odróżnieniu m.in. od Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których hotele wymagały często okazania aktu małżeństwa.
Pary mogą również swobodnie dzielić wspólne pokoje w hostelach z innymi mężczyznami i kobietami. Kwestie zakwaterowania traktuje się znacznie bardziej liberalnie niż wskazywałby na to religijny status państwa.
Nielegalne, ale powszechne w Iranie jest korzystanie z Couchsurfingu. Nie sprawdziłem na sobie działania portalu, ale komentarze znalezione w sieci pokazują, że Couchsurfing może być dobrą okazją na poznanie ciekawych osób i jeszcze skuteczniejsze wsiąknięcie w perską kulturę.
Internet w Iranie. Jak korzystać z sieci? Programy VPN
Darmowy dostęp do sieci staje się standardem w irańskich restauracjach i hotelach. Zdezaktualizowały się powszechne w sieci informacje o tym, że jakość połączenia z internetem jest w całym kraju fatalna.
Jeśli zaopatrzymy się w irańską kartę SIM, to w dużych miastach możemy liczyć na zasięg LTE i wygodne korzystanie z internetu w telefonie. O karcie warto pomyśleć chociażby dlatego, żeby zapewnić sobie dostęp do aplikacji Snapp.
Gorzej jest na prowincji, chociaż podróżując autobusami i pociągiem, zasięg pojawiał się nawet na pustyni, w pobliżu zamieszkanych rejonów.
Internet w Iranie jest ściśle nadzorowany i cenzurowany przez służby państwowe, a szereg zagranicznych (szczególnie amerykańskich) usług jest zablokowanych.
W Iranie nie działa Facebook, Messenger, YouTube, Twitter.
Blokadę można w łatwy sposób obejść instalując jeszcze w Polsce jedną z wielu dostępnych w Google Play/Apple Store aplikacji VPN. Niejako udają one, że nasze urządzenie znajduje się w innym niż Iran kraju, i przez to pośrednictwo dostęp do zablokowanych serwisów jest możliwy.
Nie polecam żadnych konkretnych aplikacji, bo każda z 4-5 zainstalowanych na moim telefonie czasami zawodziła i zmuszała mnie do jej resetowania lub wyłączania i włączania telefonu. Dla własnej wygody zainstalujcie na swoich telefonach kilka najpopularniejszych aplikacji i korzystajcie z nich naprzemiennie, póki się nie popsują.
Dane na temat cyberprzestępczości nie plasują Iranu w czołówce najniebezpieczniejszych krajów, jednak dla spokoju sumienia odradzam Wam logowanie się do bankowości internetowej w sieciach otwartych, dostępnych w miejscach publicznych.
W Iranie polskie konto bankowe i tak się Wam do niczego nie przyda.
Kiedy zaplanować podróż do Iranu? Najlepsze okresy w roku
Uczcie się proszę na moich błędach. Wybrałem się do Iranu w najgorszym możliwym momencie, czyli w samym sercu bliskowschodniego lata – w lipcu.
Temperatura w Teheranie oscylowała wokół 35 – 40 stopni, co było jeszcze do zniesienia. Pustynny Yazd przywitał nas jednak 50 stopniami Celsjusza, co jest już temperaturą niemoralnie wysoką. Jeśli nie wiecie, jak człowiek czuje się w takiej temperaturze, to nagrzejcie piekarnik do 200 stopni, otwórzcie nieco drzwiczki i pochylcie się nad nimi. W Yazd pocieszał mnie jednak fakt, że na południu, nad Zatoką Perską, jest jeszcze cieplej.
Wybierając się na północ kraju, czyli w rejon Morza Kaspijskiego i Teheranu, najlepiej robić to późną wiosną i wczesną jesienią. W górach jest wtedy całkiem przyjemnie (20-25 stopni Celsjusza), a Teheran nie nagrzewa się jeszcze do nieprzyjemnych temperatur. Zimą bywa tu całkiem mroźno, a śnieg jest standardem, a nie rzadkim wydarzeniem.
Irański interior to obszar pustynny, który dobrze odwiedzić wczesną wiosną i późną jesienią. Yazd powinien zaoferować wtedy nieco większą gościnność i nie serwować turystom temperatur przekraczających 50 stopni Celsjusza.
Na południu – w rejonie miasta Bandar-e Abbas i na wyspach Kish, Qeshm ciepło jest zawsze. Latem pojawiają się tutaj tylko te osoby, które nie mają innego wyjścia – wysoka temperatura i duża wilgotność są nieznośne. Najlepiej wybrać się tu zimą, gdy termometry wskazują 25 stopni.
Można też zrobić tak, jak ja: znaleźć tanie loty w środku lata, zacisnąć zęby i polecieć. Obawiałem się, że zwiedzanie Iranu będzie w tym czasie katorgą, ale poza dużym bólem w Yazd było naprawdę w porządku.
Czy w Iranie jest bezpiecznie?
Do Iranu wybierałem się w okresie, gdy stosunki USA – Iran były napięte jak nigdy wcześniej. Przez to temat bezpieczeństwa był najszerzej analizowanym przeze mnie spośród wszystkich składowych przygotowań do wyjazdu.
Bardzo niski poziom przestępczości w połączeniu z perską kulturą, tak bardzo skupioną na otwartości i stawiającą gościa na pierwszym miejscu powodował, że pobyt w Iranie był wyłącznie przyjemnością.
Kreowany przez masowe media obraz Iranu tworzy wyobrażenie, że kraj jest ogarnięty religijnym fanatyzmem, galopującym terroryzmem, a ludzie tylko czyhają na życie gości z wrogiego, zepsutego Zachodu. A Iran wcale taki nie jest.
Spotykani przez nas ludzie powtarzali jak mantrę jedną prośbę: “powiedzcie w swoim kraju, że nie jesteśmy tacy, jakimi kreują nas amerykańskie media”.
Spotkaliśmy się z ogromną, niespotykaną wcześniej w żadnym kraju otwartością i ciekawością – szczególnie na temat kultury kraju, z którego przyjechaliśmy.
Spacer ulicami dowolnego miasta skutkował ciągłymi zaproszeniami na herbatę, propozycjami pomocy w znalezieniu konkretnego miejsca, pytaniami o samopoczucie, wrażenia z pobytu.
Przez 7 dni spędzonych na perskiej ziemi:
- otrzymaliśmy 2 zaproszenia do noclegu w prywatnym domu,
- skorzystaliśmy z zaproszenia na obiad organizowany z okazji urodzin młodej Iranki (grupka młodych ludzi wypatrzyła nas w jednym z ogrodów Teheranu i uznała, że nasza obecność na obiedzie jest wskazana),
- dostaliśmy obiadową wyprawkę na wynos, gdy musieliśmy opuścić urodzinowy obiad i biec na dworzec kolejowy,
- spędziliśmy jeden z wieczorów na placu Naksz-e Dżahan w Isfahan piknikując z irańską rodziną i jej przyjaciółmi,
- zostaliśmy kilkukrotnie poprowadzeni z punktu do punktu (np. z jednej stacji metra na drugą, na której chcieliśmy się przesiadać) z przewodnickim zacięciem po to, żebyśmy nie mieli szansy się gdziekolwiek zgubić,
- z braku czasu nie wypiliśmy dziesiątek herbat i kaw, na które nas zapraszano.
Pomimo bardzo napiętej sytuacji geopolitycznej, na ulicach nie ma policji i wojska. Spotkane patrole są zainteresowane przyjezdnymi z tych samych pobudek, z których zaczepiają nas zwykli tubylcy – są ciekawi skąd przyjechaliśmy i jak podoba się nam w Iranie.
Ulice irańskich miast są bezpieczne, a jedynym istotnym zagrożeniem może być ruch uliczny.
Kierowcy nie zwracają uwagi na pieszych i nawet na wyznaczonych przejściach nie zdejmują nogi z gazu. Jeśli nie ruszysz zdecydowanym krokiem, spędzisz wieki czekając na swoją szansę.
Kraj funkcjonuje tak normalnie, jak tylko możemy to sobie wyobrazić.
Ludzie spędzają dużo czasu na ulicy, uśmiechają się, piją herbatę i unikają palącego słońca, które w lipcu jest w Iranie zabójcze.
Kobiety są w Iranie otaczane szczególnym szacunkiem, co też zadaje kłam powszechnym stereotypom.
Natalia wchodząc do wagonu metra, zawsze była przez Irańczyków zauważana i po kilku sekundach było już dla niej wygospodarowane miejsce, w którym mogła komfortowo podróżować.
Nie świdrowano jej wzrokiem tak, jak robi się to w innych krajach, w których niebieskooka blondynka jest okazem na co dzień niespotykanym (jak to działo się w Maroko, Turcji).
W kontaktach między obcą kobietą, a irańskim mężczyzną widać dystans, który pozwala kobiecie na zachowanie poczucia bezpieczeństwa. Po doświadczeniach marokańskich, gdzie sprzedawcy na targu osobę przyjezdną najchętniej by rozszarpały, irańska kultura jest czymś przepięknym.
Jak należy zachowywać się i ubierać w Iranie? Wymogi kulturowe i religijne
Należy pamiętać, że Iran to państwo religijne. Ustrój, który oficjalnie nazywa się demokracją religijną, ale bliżej mu znacznie do religijnej dyktatury, stawia wiarę muzułmańską ponad wszelkimi innymi wartościami. Stosunki świeckie są regulowane przez prawo religijne (szariat).
Z należytym szacunkiem należy odnosić się do wszelkich napotkanych symboli religijnych, powszechnie spotykanych podobizn przywódców religijnych kraju (nieżyjącego już ajatollaha Chomeiniego oraz Wielkiego Przywódcy Ali Chamenei).
Przy Irańczykach należy powstrzymać się od wszelkiej krytyki irańskiego systemu państwowego – niezależnie od tego, jak daleko jest nam do niego pod względem światopoglądowym.
Irańczyków nie wolno wrzucać do jednego worka z Arabami, ignorancko twierdząc, że wszyscy muzułmanie są tacy sami. Mieszkaniec Iranu jest Persem, a z Arabem nie łączy go etnicznie zupełnie nic.
Nazwanie Persa Arabem to jedna z większych obelg, jaką można skierować do Irańczyka.
Iran przestał być państwem świeckim 40 lat temu wskutek rewolucji islamskiej dowodzonej duchowo i politycznie przez Ruhollaha Chomeiniego. W 1979 r. obalono prozachodnio nastawionego szachinszacha Iranu, Rezę Pahlawiego, kończąc trwanie 2500-letniej monarchii w Persji.
Zrozumienie Iranu ułatwią książki:
- “Szachinszach“ – Ryszard Kapuściński,
- “Demokracja ajatollahów. Wyzwanie dla Iranu” – Hooman Majd,
- “Listy do mojego oprawcy. Miłość, rewolucja i irańskie więzienie“ – Huszang Asadi
Ubiór w Iranie
Prawo reguluje między innymi sposób ubierania się w miejscach publicznych, a regulacje te dotyczą również osób przyjezdnych, nie będących muzułmanami.
Jak powinno się ubierać podczas wizyty w Iranie?
- mężczyźni nie mogą odsłaniać nóg (obowiązkowe są długie spodnie) ani ramion (koszulki na ramiączkach odpadają),
- kobiety obowiązkowo muszą zasłonić całe ręce i nogi, a chusta powinna zasłaniać włosy w taki sposób, aby nie było ich widać na zewnątrz.
Zasadniczo nie powinno się również pokazywać odkrytych stóp, ale sandały są powszechnie akceptowalne. Kobiety nie muszą zasłaniać twarzy. Ubrania nie mogą być obcisłe – szczególnie u kobiet.
Do wymogów trzeba się bezwzględnie stosować – ze względu na szacunek do irańskiej kultury, ale także z przyczyn prawnych. Policja obyczajowa może interweniować, jeśli intencjonalnie będziemy ignorować pasujące w kraju zasady.
Fakt, że prawo religijne jest regulatorem wszystkich dziedzin życia absolutnie nie oznacza, że mieszkańcy Iranu to osoby nad wyraz religijne.
Ulice wielkich miast, szczególnie Teheranu, pokazują, jaki stosunek do wymogów mają młode Iranki.
Owszem – każda z nich nosi obowiązkową chustę i zasłania włosy.
Owszem – nie noszą one krótkich spódniczek i bluzek na ramiączkach.
Całkowitym przypadkiem chusty bardzo często zsuwają się jednak z głów, a wymagane, luźne spodnie są zastępowane obcisłymi, podkreślającymi wszelkie krągłości jeansami. Przykłady można oczywiście mnożyć.
Decydując się na zwiedzanie Iranu, jako turyści jesteśmy gośćmi w obcym kraju, a to zobowiązuje nas do przestrzegania wszystkich, nawet niezrozumiałych dla naszej kultury zasad.
Alkohol i używki w Iranie
Umówmy się – Iran nie jest krajem, do którego przyjeżdża się, aby przeżyć najlepsze nocne imprezy swojego życia.
Posiadanie, przewożenie, sprzedaż i produkcja alkoholu są bezwarunkowo zakazane. Alkohol nie jest dostępny nawet w hotelach prowadzonych przez międzynarodowe sieci. Nie kupimy go w restauracjach ani sklepach. Słowem – nie ma i koniec.
Podobnie jest z narkotykami. Produkcja i sprzedaż narkotyków są zagrożone karą śmierci.
I oczywiście, jak to bywa w sytuacjach, gdy człowiekowi zakazuje się czegoś systemowo – zachowuje się on na przekór zasadom.
Mieliśmy okazję rozmawiać z irańskim DJ-em, który pokazywał nam nagrania z prowadzonych przez niego imprez. Imprez suto zakrapianych alkoholem, ze świetnie bawiącymi się, ubranymi bardzo “po europejsku” kobietami.
Co warto wiedzieć przed podróżą do Iranu? Praktyczne informacje o kulturze i społeczeństwie
Zanim wyruszycie w podróż do Iranu warto, abyście poznali kilka luźnych rad i wskazówek, które mogą sprawić, że zwiedzanie Iranu będzie łatwiejsze i bardziej świadome.
Irańczycy to nie Arabowie
Nazwanie Irańczyka Arabem to świadectwo naszego absolutnego ignorowania faktów historycznych i społecznych.
Elementem łączącym Arabów i Persów jest wyłącznie religia – islam, chociaż wyznają oni odmienne jego odłamy.
W dużym uproszczeniu – Irańczycy są szyitami (ok. 10% wszystkich wyznawców islamu), a Arabowie sunnitami (ok. 90%). Oba odłamy islamu uważają się nawzajem za heretyków i daleko im do pokojowego współżycia.
Będąc w Iranie nie jesteśmy w kraju arabskim.
Cyfry w Iranie wyglądają inaczej, niż te używane w Europie
Nie dajmy się zwieźć, że znany nam zapis cyfr (1, 2, 3…), zwanych w końcu cyframi arabskimi, jest rzeczywiście wykorzystywany w krajach muzułmańskich. W Europie posługujemy się tak naprawdę cyframi pochodzącymi z Indii, a arabski zapis jest zupełnie odmienny.
Zapiszcie sobie ten plik w telefonie, jeśli chcecie swobodnie robić zakupy na irańskich targach. Bardzo rzadko zdarza się, żeby sprzedawcy ułatwiali życie przyjezdnym i używali znanego nam zapisu.
Jesteśmy z Lahestanu, a nie z Polski
W używanym w Iranie języku farsi nazwa naszego kraju to Lahestan (akcentuje się to mniej więcej tak: La-he-stan).
Z dużym prawdopodobieństwem nasza odpowiedź na pytanie o kraj pochodzenia brzmiąca “I’m from Poland” będzie zrozumiana jako “I’m from Holland”.
A później trzeba się będzie tłumaczyć, dlaczego stolicą naszego kraju nie jest Amsterdam.
Irańczycy nie mówią po angielsku
To spore generalizowanie, ale dość blisko mu do prawdy. Powszechnie nauczanym językiem obcym jest arabski, a dostęp do języka angielskiego dopiero od niedawna staje się popularniejszy.
Paradoksalnie, lepiej po angielsku mówią osoby powyżej 50. roku życia, które uczyły się go jeszcze przed rewolucją islamską w 1979 r. Nie raz zdarzyło mi się, że znacznie lepiej dogadywałem się po angielsku z rodzicami, niż z 20-, 25-letnim dzieckiem.
Irańska kultura nie pozwala jednak na pozostawienie turysty samemu sobie – nawet w sytuacji, w której komunikacja nie ma szans na powodzenie. Wkracza wtedy na pierwszy plan swobodne połączenie języka migowego i mowy ciała.
Taka komunikacja w podstawowych kwestiach jest całkowicie wystarczająca i pozwoli na sprawne zwiedzanie Iranu.
Ciekawość świata to cecha Irańczyków
Izolowanie od zachodniego świata i utożsamianie go z wielkim złem ma często skutek odmienny od zamierzonego.
Irańczycy są bardzo ciekawi odległego świata i z dużą pewnością zasypią każdego turystę masą pytań o kraj, z którego pochodzi. Dyskutowane mogą być tematy związane z kulturą, klimatem, a nawet czołowymi drużynami sportowymi danego państwa. Irańczycy uwielbiają siatkówkę i w żartach mają nam za złe, że często przegrywają z Polską najważniejsze mecze.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się zdjęcia z Polski, które wcześniej przygotowałem sobie na telefonie. Efekt “wow” powodowało przede wszystkim zetknięcie z zupełnie odmienną od irańskiej architekturą, feerią barw europejskich kamienic i różnorodnością naszego krajobrazu.
Dobrym pomysłem jest wzięcie ze sobą zapasu pocztówek, które można rozdać poznawanym ludziom. Moje zapasy rozeszły się na placu Naksz-e Dżahan w Isfahan jak świeże bułeczki.
Jakie teksty o Iranie polecam?
- Motywację do podróży do Iranu znalazłem m.in. dzięki serii świetnych reportaży, które popełnił Marcin Wesołowski na swoim blogu Wojażer. Szczególnie polecam praktyczny przewodnik po kraju oraz teksty o mniej popularnych wśród turystów Wieżach Lodu i Gołębi.
- Dorota Chojnowska na blogu Ale Piękny Świat opowiada o swojej podróży przez Iran na bambusowym rowerze.
Nie myślcie proszę, że zwiedzanie Iranu to balansowanie na krawędzi ryzyka. Mieszkańcy tego cudownego kraju zasługują na to, żeby ich odwiedzić i docenić piękno Persji bez nieuzasadnionych uprzedzeń. Prawda medialna bardzo często nie leżała nawet obok prawdy – tej prawdziwej.